Prawa autorskie

Narodowy Bank Polski (NBP) w Warszawie ponownie stara się edukować mieszkańców za pomocą billboardów. Na ogromnym banerze widnieje hasło: „Dzięki NBP Polska jest na dobrej drodze, już od 4 miesięcy ceny prawie się nie zmieniły”. Faktycznie, wskaźnik cen w ostatnich czterech miesiącach pokazuje niewielkie zmiany: w kwietniu wzrost wyniósł 0,7 proc., w maju było to 0 proc., w czerwcu również 0 proc., a w lipcu odnotowano spadek o 0,2 proc. Łącznie oznacza to kumulowany wzrost wskaźnika cen o 0,5 proc. Warto jednak zauważyć, że taki wynik nie jest niczym nadzwyczajnym. Średnia dla ostatnich 20 lat w tym samym okresie (kwiecień-lipiec) wynosiła 0,9 proc., czyli nieco więcej, ale w podobnym zakresie.
Warto zwrócić uwagę, że skuteczność billboardów NBP, które mają przybliżać informacje, może być kwestionowana. W rzeczywistości nie wszystkie ceny spadają, a spadek wskaźnika inflacji nie oznacza automatycznie obniżenia wszystkich cen. Na przykład, w lipcu ceny żywności spadły średnio o 1,2 proc., ale istnieją również produkty i usługi, które podrożały w tym okresie.
Problemy zaczynają się, gdy odłączamy od wskaźnika inflacji ceny najbardziej zmienne, takie jak paliwo, energia i żywność, czyli tzw. inflację bazową. Dane pokazują, że inflacja bazowa wzrosła o 3,2 proc. w okresie marzec-czerwiec (brak jeszcze danych za lipiec), co oznacza inflację bazową w skali roku na poziomie prawie 10 proc. W inflacji bazowej uwzględnione są ceny towarów i usług codziennego użytku.
Bieżące działania NBP nie wydają się prowadzić do osiągnięcia celu inflacyjnego (2,5 proc.) nawet do końca 2025 roku, jak wynika z oficjalnych prognoz Banku. W dodatku, kampanie billboardowe NBP, które są finansowane z publicznych środków, mogą być postrzegane jako nieadekwatne i manipulacyjne.
W porównaniu z krajami europejskimi, inflacja w Polsce w okresie kwiecień-czerwiec wydaje się całkiem zwyczajna. Nie ma tu nic nadzwyczajnego, a inflacja spada wolniej niż w niektórych innych krajach.
Warto zwrócić uwagę, że kampanie billboardowe NBP wydają się być uwłaczające dla instytucji, która powinna być neutralna i niezależna od polityki. Instytucja ta powinna dostarczać rzetelne informacje, a nie angażować się w polityczne gadulstwo.
Reklamowanie się za pomocą billboardów może osłabić wiarygodność NBP i prowadzić jedynie do żartów. W przypadku, gdyby inflacja wzrosła w kolejnych miesiącach, billboardy mogą stać się przestarzałe i nieaktualne.