Ceny gazu na europejskich rynkach wzrosły o 40% z powodu spodziewanych strajków w australijskim sektorze LNG

Ceny gazu na europejskich rynkach wzrosły o 40% z powodu spodziewanych strajków w australijskim sektorze LNG

W środę (9 sierpnia) cena gazu na europejskich rynkach wzrosła aż o 40 proc., w związku ze spodziewanymi strajkami w australijskich obiektach wytwarzających skroplony gaz LNG. Ceny europejskiego benchmarku TTF skoczyły dziś do 43 euro za MWh. To największy skok ceny gazu od połowy czerwca, jeszcze we wtorek MWh gazu kosztowała 30 euro.

Pracownicy australijskich zakładów produkujących LNG należących do Woodside Energy Group i Chevrona zapowiadają strajki, żądając podwyżki pensji i lepszych warunków pracy.

Skok cenowy nastąpił pomimo rosnącego zapełnienia gazem europejskich magazynów energii, które są już prawie pełne, ponieważ rynki cały czas reagują nerwowo na wszelkie ryzyka związane z zaburzeniem dostaw od czasu kryzysu energetycznego.

Europa w dużej mierze zastąpiła rosyjski gaz LNG, dlatego jest wrażliwa na wszelkie tąpnięcia na rynku. Chociaż australijskie LNG rzadko trafia bezpośrednio do Europy, to kraje UE w dużej mierze zastąpiły rosyjskie paliwo właśnie gazem skroplonym. Nadal jednak nawet przy tym skoku trzeba zauważyć, że ceny gazu są znacznie niższe od zeszłorocznego szczytu, kiedy to latem 2022 roku trzeba było zapłacić zawrotną sumę 340 euro za MWh, po tym jak Rosja postanowiła ograniczyć dostawy do Europy za pośrednictwem swoich gazociągów.

Unia Europejska była w zeszłym roku największym importerem LNG, ze względu na potrzebę zastąpienia gazu z Rosji, która wcześniej zaspokajała 40 proc. europejskiego zapotrzebowania na paliwo.

Australia z kolei jest kluczowym dostawcą LNG do Azji, która konkuruje o dostawy z Europą. Rosnące ceny gazu, a co za tym idzie – energii – mogą dodatkowo przełożyć się na sytuację gospodarczą na europejskich rynkach, podnieść inflację i zmusić banki centralne do cięcia stóp procentowych.

Obecnie unijne magazyny gazów są zapełnione w 90 procentach, a więc do poziomu, który Komisja Europejska zamierzała osiągnąć do początku listopada. Niektórzy traderzy spodziewają się, że będą one w całości zapełnione do września. Jednak jeżeli strajki w Australii się przedłużą, Europa może mieć problem z odpowiednią ilością gazu zimą, właśnie ze względu na konkurencję ze strony Azji.

Jarosław Antoszczyk