Wypadek na obwodnicy? Ograniczamy korki za pomocą płotu

Wypadek na obwodnicy? Ograniczamy korki za pomocą płotu

Wydaje się, że wypadki na obwodnicy często powodują korki w obu kierunkach. Jeden z naszych czytelników zaproponował prosty i szybki sposób, aby zmniejszyć codzienne utrudnienia. Jego pomysłem jest postawienie płotu oddzielającego dwie przeciwległe jezdnie, aby kierowcy nie mogli podglądać wydarzeń po drugiej stronie podczas kolizji czy wypadku. Czy drogowcy mieli na to odpowiedź?

Wakacyjne korki na obwodnicy są szczególnie uciążliwe w tym roku. Prace drogowców oraz częste kolizje i wypadki generują wiele utrudnień. Często tworzą się również korki na jezdniach, na których nie doszło do żadnego zdarzenia. Nasz czytelnik zauważył ten problem i zaproponował rozdzielenie jezdni nieprzezroczystymi ekranami, aby zahamować zainteresowanie kierowców wolniejszą jazdą oraz obserwacją wydarzeń „po drugiej stronie”. – Zamiast umieszczać ekrany akustyczne na skrajach drogi, powinniśmy postawić taki mur na pasie rozdziału. W ten sposób nie mielibyśmy korków w przeciwnym kierunku – napisał nasz czytelnik.

Przekazaliśmy pomysł naszego czytelnika oddziałowi Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Gdańsku, który zarządza Obwodnicą Trójmiasta. Drogowcy odnoszą się do niego z pewnym dystansem. – „Rozwiązanie” zaproponowane przez czytelnika nie jest przewidziane przez przepisy prawa i, zdaniem GDDKiA, niemożliwe do wykonania, zarówno z powodów finansowych, jak i braku uzasadnienia merytorycznego – mówi Mateusz Brożyna, rzecznik prasowy GDDKiA w Gdańsku.

Według informacji jakie mieliśmy, nie byłoby możliwe postawienie ekranów akustycznych ani innych ogrodzeń i płotów między jezdniami, aby oddzielić przeciwległe jezdnie i ograniczyć widoczność. – W przypadku ekranów akustycznych, GDDKiA Odział w Gdańsku wykonuje zobowiązania wynikające z decyzji Marszałka Województwa Pomorskiego, które zobowiązały nas do ograniczenia wpływu na środowisko poprzez budowę ekranów akustycznych. Stawiamy je w celu ochrony terenów faktycznie zagospodarowanych przylegających do drogi – dodaje Mateusz Brożyna.

Według drogowców, oddzielenie jezdni od siebie w celu zapobieżenia rozproszeniu uwagi kierowców na widok wypadku i wygenerowaniu korków i zagrożeń na przeciwległym pasie, nie jest ani merytorycznie, ani ekonomicznie uzasadnione. – Z perspektywy bezpieczeństwa ruchu drogowego, taki pomysł również jest niewłaściwy. Aby uniknąć rozpraszania uwagi kierowców, należałoby zaprojektować i zbudować drogę jako obiekt całkowicie lub częściowo zamknięty, bez możliwości podpatrywania tego, co dzieje się na przeciwległym pasie, a także na zewnątrz drogi. Takie „rozwiązanie” sprawiłoby, że podróż stałaby się nużąca i niebezpieczna – ocenia nasz rozmówca. Kierowcom pozostaje więc skupić się na drodze przed nimi, a nie na wydarzeniach obok.

Jarosław Antoszczyk