Głośna sytuacja związana z doliczeniem kosztu talerza w restauracji we Włoszech

Głośna sytuacja związana z doliczeniem kosztu talerza w restauracji we Włoszech

We Włoszech ostatnio głośno jest o incydencie, który miał miejsce w regionie Liguria. Matka poprosiła o dodatkowy talerz dla swojego małego dziecka, aby podzielić się z nim swoją porcją makaronu. Jednak kiedy zobaczyła rachunek, była zaskoczona.

Na rachunku zostało doliczone 2 euro za dodatkowy talerz, który został określony jako „talerzyk do podzielenia porcji”. Zdjęcie paragonu opublikowała włoska dziennikarka Selvaggia Lucarelli na mediach społecznościowych.

Incydent ten wzbudził wiele kontrowersji i negatywnych komentarzy zarówno w mediach, jak i wśród internautów. Restauracja broniła się, twierdząc, że informuje klientów o dodatkowych kosztach, które jako mała restauracja muszą ponosić. Właściciele zaznaczyli, że nie martwią się o złe opinie, lecz bardziej niepokojący by był komentarz na temat smaku jedzenia.

Warto również wspomnieć o innym incydencie, który miał miejsce w barze nad jeziorem Como. Tam doliczono 2 euro za przekrojenie na pół zamówionego tosta. Właścicielka baru argumentowała, że była to trudna czynność, ponieważ tost zawierał również frytki. Dodatkowo musieli użyć dwóch talerzy i dwóch serwetek. Klientów również ostrzeżono o wzroście ceny w związku z dodatkową usługą.

Incidenty te wywołały wiele kontrowersji i zaniepokojenia wśród społeczności. Czy wydarzyło się coś podobnego w innych restauracjach? Dajcie nam znać o jakichkolwiek dodatkowych, zaskakujących kosztach, jakie Wam doliczono przy rachunku w restauracji.

Krzysztof Hajdas