Skarbówka rozpoczyna wielką kontrolę Polaków handlujących w internecie

Fiskus rozwija nową broń, którą dały mu przepisy dotyczące portali takich jak Allegro, OLX i Vinted. Polacy zaczęli otrzymywać listy, które zapowiadają kłopoty. Dotyczą one osób prowadzących sprzedaż za pośrednictwem platform internetowych, ale działających jako osoby fizyczne.
Według „Gazety Wyborczej”, fiskus sprawdza sieć, szukając tych, którzy nie płacą podatków. W liście informacyjnym czytamy: „Urząd Skarbowy ma wiedzę o Pana działalności. Powinien Pan zarejestrować działalność gospodarczą i wywiązywać się z obowiązków podatkowych”. Okazuje się jednak, że pilnować muszą się nie tylko ci, którzy sprzedają towary w sieci, ale także osoby reklamujące swoje usługi w mediach społecznościowych.
Fiskus monitoruje również grupy zamknięte na Facebooku oraz inne miejsca w sieci, gdzie handel może się odbywać. Osoby sprzedające towary lub usługi w internecie powinny zdawać sobie sprawę, że są one znacznie bardziej widoczne niż poza siecią. Wystarczy zrzut ekranu z niezadowolonego klienta i kłopoty z urzędem są przesądzone – mówi Bartosz Mazur z Gekko Taxens Doradztwo Podatkowe.
Od maja platformy takie jak Allegro, Vinted i OLX zaczęły zbierać informacje o tym, co i jak często Polacy sprzedają w internecie. Dane trafiają bezpośrednio do fiskusa. Urzędnicy mają dostęp do informacji o transakcjach, jeśli tylko sprzedający wystawił przedmioty na dany portal co najmniej 30 razy. Wartość sprzedaży nie ma znaczenia.
Jak wyjaśnia Michał Cielibała, doradca podatkowy z Biura Rachunkowego BIUREX, jeśli ktoś sprzeda coś na portalu internetowym co najmniej 30 razy, nawet jeśli łącznie uzyska z tego tytułu niewielkie dochody, fiskus zostanie o tym poinformowany. Liczy się ilość transakcji, a nie wartość sprzedaży.