Włoski podatek od nadzwyczajnych zysków banków wzbudza niepokój na rynku

Włoski podatek od nadzwyczajnych zysków banków wzbudza niepokój na rynku

Włoski indeks FTSE MIB na giełdzie w Mediolanie spadł o 2,2 proc., po czym część tego spadku została zniwelowana. Padły akcje UniCredit i Intesa Sanpaolo, które spadły o co najmniej 5 proc. W Londynie indeks Stoxx Europe 600 spadł o 0,1 proc.

Europolityk Antonio Tajani, wicepremier Włoch, powiedział, że mieli rację twierdząc od miesięcy, że Europejski Bank Centralny popełnia błąd podnosząc stopy procentowe. Teraz widoczne są tego skutki. Z kolei Matteo Salvini podkreślał, że banki wypracowały duże zyski w pierwszej połowie 2023 roku, mówiąc o miliardach euro. Koszty pożyczek dla konsumentów i firm podwoiły się, ale nie widzimy podobnego wzrostu w oprocentowaniu bankowych depozytów.

Włoski podatek od zysków bankowych jest częścią ogromnego pakietu, obejmującego również licencje taksówkarskie i inwestycje zagraniczne. Szacuje się, że przyniesie to ponad 2 mld euro do kasy państwa. Te wpływy mają być wykorzystane na obniżenie podatków oraz wsparcie dla kredytów hipotecznych dla właścicieli pierwszych mieszkań.

Wprowadzenie tego podatku wzbudziło niepokój na rynkach, co odzwierciedla spadek na giełdach w Mediolanie i Londynie. Obawy dotyczą skutków tego podatku dla sektora bankowego i możliwych reakcji inwestorów.

Jarosław Antoszczyk